"Niektóre kangury żyją samotnie, inne w stadach. Kangur to prawdziwy Michael Johnson wśród tutejszych naziemnych stworzeń - może rozpędzić sie do 65km/h na odcinku 1,5-3 km i 30km/h na dłuższych dystansach. Kangury są z natury nieśmiałe, żerują w nocy lub o zmierzchu, co często kończy się dla nich tragicznie. Największym cmentarzyskiem australijskiej fauny są autostrady. Zwabione światłami i wodą zbierającą się wzdłuż dróg szybkiego ruchu (w krainie OZ nie ma innych), wpadają pod koła rozpędzonych ciężarówek. Duży kangur może wyjść cało ze zderzenia z samochodem osobowym, czego czasami nie można powiedzieć o samochodzie (Tutaj życzliwa rada dla tych wszystkich, którzy wybierają się na wycieczkę samochodem za miasto: jeżeli wpadnie Wam przez przednią szybę kangur, należy czym prędzej opuścić pojazd, który do tej pory uważaliście za bezpieczny środek lokomocji. Kangury drapią i boksują. I są od Was szybsze.). Niestety zostaje z nich tylko smętny strzępek futerka po bliskim spotkaniu z rozpędzonym do prędkości 100km/h, ważącym 40 ton, orurowanym TIR-em."
niezła okładeczka ;)
ReplyDeleteczy wiesz że;)
"Niektóre kangury żyją samotnie, inne w stadach. Kangur to prawdziwy Michael Johnson wśród tutejszych naziemnych stworzeń - może rozpędzić sie do 65km/h na odcinku 1,5-3 km i 30km/h na dłuższych dystansach. Kangury są z natury nieśmiałe, żerują w nocy lub o zmierzchu, co często kończy się dla nich tragicznie. Największym cmentarzyskiem australijskiej fauny są autostrady. Zwabione światłami i wodą zbierającą się wzdłuż dróg szybkiego ruchu (w krainie OZ nie ma innych), wpadają pod koła rozpędzonych ciężarówek. Duży kangur może wyjść cało ze zderzenia z samochodem osobowym, czego czasami nie można powiedzieć o samochodzie (Tutaj życzliwa rada dla tych wszystkich, którzy wybierają się na wycieczkę samochodem za miasto: jeżeli wpadnie Wam przez przednią szybę kangur, należy czym prędzej opuścić pojazd, który do tej pory uważaliście za bezpieczny środek lokomocji. Kangury drapią i boksują. I są od Was szybsze.). Niestety zostaje z nich tylko smętny strzępek futerka po bliskim spotkaniu z rozpędzonym do prędkości 100km/h, ważącym 40 ton, orurowanym TIR-em."
http://kulturalny.uw.edu.pl/